BLOGGER TEMPLATES AND TWITTER BACKGROUNDS »

piątek, 25 września 2009

It's all your fault.

Wiecie czego nienawidzę w sobie najbardziej? Żałuję za każdym razem, kiedy opowiem o swoich uczuciach. Co z tego, że tak naprawdę mi należą się przeprosiny, że ktoś dał ciała po raz enty? I tak w końcu to ja błagam o wybaczenie, bo trochę puściły mi nerwy. Właśnie wypłakuję sobie oczy, bo powiedziałam coś, co jest dla mnie zupełnie oczywiste. 'Nie miałam tego na myśli'- tłumaczę się. A przecież miałam i ujełam to w delikatne słowa, aby nie zabrzmiało zbyt dobitnie. Obchodzę się z każdym człowiekiem jak z jajeczkiem, a i tak zawsze coś spierdolę. Nie nadaję się do tego. Życie jest oceanem, w którym nie każdy umie pływać. A ja tonę tuż przy brzegu. Przepraszam, że jestem...

Potrzebuję krzepiących słów...

wtorek, 15 września 2009

One man wrecking machine.


Zabutelkowali moją krew w te śmieszne, podłużne naczynka. Wpisali moje nazwisko do kolejnej bazy danych i wklepali do tabelek wyniki tych wszystkich nudnych badań. A jutro idę do lekarza ludzkich serc, aby znów usłyszeć, że jestem zdrowa jak ryba i spędzę na tej planecie jeszcze długie lata swojego życia.

Ostatnio usłyszałam od kogoś, kto doskonale obserwuje ludzkie dziwactwa, że jestem niespokojna, gwałtowna i porywcza. Dla mnie zawsze coś wisi w powietrzu. A ja nadal zastanawiam się, czy jestem już tylko cieniem dawnej siebie. I... chyba nie jestem. W końcu kłębi się we mnie więcej uczuć niż kiedykolwiek.

Nadal jestem 'in love'.
But what if I'm fallin' for a heartbreaker?

wtorek, 1 września 2009

Pora na rabarbar.

Wakacje! A tak na nie psioczyłam! A tak ich nie chciałam! Wracajcieee !
Naprawdę nie mam pojęcia, kiedy to wszystko minęło. Zdecydowanie były to najlepsze wakacje mojego życia. A teraz... teraz mam przerąbane.

Pociesza mnie jedynie kilka faktów.
a) nie będę mogła narzekać na nudę.
b) cały czas coś się będzie działo.
c) kiedy będę chciała się wyżyć - mam na kogo liczyć.
d) jestem absolutnie i totalnie ' in love '.

No ok... może nie być aż tak źle.